RC wśród motoryzacyjnych ikon

Data publikacji: 2025-01-16
Blisko 100 milionów złotych trzeba by wydać chcąc stać się właścicielem kolekcji aut tworzących czwartą edycję wystawy Ikony Motoryzacji. Na PGE Narodowym zaparkowały wyjątkowe auta, a wśród nich mini świat pilotem sterowany.
Miłośnicy motoryzacji w najlepszym wydaniu po raz kolejny mają okazję spojrzeć na najdroższe, najpiękniejsze i najbardziej ekscytujące projekty inżynierów i samochodowych projektantów. Lamborghini, Lotus, McLaren, Ferarri, Aston Martin to tylko niektóre marki, które możemy spotkać w alejkach stadionu Narodowego. Są tu modele z filmowych ekranów, wyścigowych torów czy prywatnych garaży, w których parkują prawdziwe dzieła sztuki. Mały raj dla całych rodzin, u których zamiast krwi płynie wysokooktanowa benzyna.
Warszawska wystawa to także okazja do poznania świata motoryzacji w mniejszym wydaniu. Tradycyjnie u boku wyjątkowych aut zaparkowały te „nieco” mniejsze, pilotem sterowane. Tegoroczna strefa RC to trzy różnorodne tory, na których można się ścigać, polatać „bokami”, pokonywać karkołomne przeszkody czy wyruszyć w malowniczą trasę Akademii Off-roadu. Organizatorzy zapewnili blisko 10 różnych modeli zdalnie sterowanych, co czyni Strefę RC jedynym takim miejscem w naszym kraju.
Nowością w tym roku są dwa tory: Akademia Driftu oraz trialowego off-roadu. Miłośnicy jazdy bokiem do przodu mogą sprawdzić się za kierownicą specjalnie stuningowanych modeli Tamiya XV-01, które pomagają początkującym kierowcom opanować „ślizgający się” model. Dla bardziej wtajemniczonych czeka najnowsze, driftowe dziecko Traxxasa – Ford Mustang 4Tec Drift. To już niemal rasowy driftowóz –ma napęd na tylne koła, 100% szperę, zaawansowaną elektronikę oraz mocny skręt. Początkowo jazda nie jest łatwa i płynna, stawia przed kierowcą bowiem nowe wyzwania i zupełnie inną technikę prowadzenia. Niemniej daje kierowcom sporo dawkę dobrej zabawy. Wykorzystując specjalną nawierzchnię wyścigowego toru można też przetestować najmniejsze off-roadowe dziecko Arrmy, model Mojave Grom. Potężna moc bezszczotkowego silnika i terenowe opony pozwalają widowisko „driftować” po czarnym torze. Model zarezerwowany tylko dla najbardziej „bezpiecznych” kierowców.
Dwa tory trialowe powędrowały na pierwsze piętro motoryzacyjnej wystawy. W tym roku organizatorzy po raz pierwszy zbudowali miniaturowy świat dla najmniejszych aut terenowych. W Akademii Off-roadu czeka kilka maszyn od Axiala, zbudowanych na platformie SCX24. Malownicza trasa, wiodąca po kamieniach, pustynnych piaskach i drewnianych balach, czaruje swoim klimatem, a nawet zapachem zielonego naturalnego mchu i chrobotka. Po drodze na kierowców czekają dwie niespodzianki, które trzeba sprytnie ominąć, by móc dalej kontynuować jazdę. Miniaturowy świat wzbudza zachwyt dużych i małych, nierzadko inspirując przybyłych gości do budowy własnej, terenowej makiety. Niektórzy deklarują też, że mogą tutaj zostać do końca dnia.
Tuż obok na kierowców czeka tor trialowy z dużo większymi przeszkodami. Na parkingu stoją modele Axiala i Traxxasa prezentując gościom różne oblicza modelowego świata w skali 1/10. Wszystkie przeszkody na trasie są naturalne, wykorzystując drewno i kamienie. Dbałość o otoczkę daje kierowcom namiastkę prawdziwego świata off-roadu. Ich uśmiech jest najlepszym tego dowodem.
Tegoroczna edycja wystawy Castrol Ikony Motoryzacji na PGE Narodowym potrwa do 26-tego lutego.
Modele udostępnione do zabawy i jazd próbnych:
- Tamiya XV-01, specyfikacja driftowa: Mercedes C Klasse, Audi R8, Ferrari 430, Toyota Supra, Subaru BRZ
- Tamiya XV-02, specyfikacja wyścigowa, Subaru Impreza 2008
- Tamiya TA-07 PRO BMW E92
- Arrma Mojave Grom
- Traxxas TRX-4 Sport
- Traxxas TRX-4 Ford Bronco 2021
- Axial SCX10 II Toyota 4Runner
- Axial SCX24: Jeep Wrangler, Jeep Wrangler Gladiator, Dodge Power Wagon, Chevrolet C10, Base Camp, Ford Bronco, Lexus GX
- Traxxas Mini MAXX
- Traxxas 4Tec Drift Ford Mustang