W duchu eko

Data publikacji: 2024-11-07
Traxxas Jato przez lata znany był jako spalinowe buggy 2WD. Dzisiaj Traxxas, widząc europejskie dążenia branży motoryzacyjnej do dbania o planetę, prezentuje ekologiczną wersję elektryczną i to z napędem 4x4.
Niemal ze 100% pewnością nikt w Traxxasie, przy projektowaniu nowego Jato 4x4 nie śledził ekologicznych kroków Unii Europejskiej. W branży RC widać jednak modę na odchodzenie od silników spalinowych i zastępowanie ich motorami zasilanymi prądem stałym. Terenowe Jato także doczekało się takiej eko-transformacji. Czy to dobrze?
Konstrukcja podwozia mocno oparta została o znane nam już modele z fabryki Traxxasa. Nowe Jato wykorzystuje płytę Slasha Ultimate czy Forda Fiesty, na której osadzono bezszczotkowy silnik Velineon 540XL (znany z Hossa, Maxxa i nowego Stampede 4x4), centralny dyferencjał (!) z przełożeniem 50T i pozostałą elektronikę. Co ciekawe - nowe Jato kategoryzowane jest w skali 1/8. Oferuje dwie wersje "wyposażenia". Pierwsza, najdroższa i najbardziej "wypasiona" napędzana jest topowym silnikiem 540XL z maksymalnym zasialniem LiPo 4S (!). Tutaj też producent zastosował zawodnicze opony z pinowym bieżnikiem pozwalającym szybciej i pewniej wgryzać się w szutrową nawierzchnię. Klasyczne plastikowe felgi wieloramienne zastąpiły koła typu disc.
W drugiej wersji pod maską pracuje bezszczotkowy silnik BL-2S, ograniczony zasilaniem maksymalnie LiPo 2S. Model ma też inne opony z kostkowym bieżnikiem Sledgehammer Buggy Tires i efektowne felgi wieloramienne. Wielowahaczowe zawieszenie, z aluminiowymi, regulowanymi amortyzatorami GTR są wspólne dla obu wersji. Podobnie jak solidne półosie napędowe, które Traxxas po raz pierwszy zastosował w Fordzie F-150 Raptor. Tutaj są oczywiście krótsze, ale tak samo grube i solidne. Dodatkowo zmienione są też zwrotnice, wykorzystujące większe wewnętrzne łożysko. Całość robi mocne wrażenie.
Obie wersje, co dla nas jest dość ciekawe i lekko niezrozumiałe, nie oferują właścicielowi zabawy w indywidualne ustawianie geometrii. Górne drążki zawieszenia są stałej długości, bez żadnej opcji jej regulacji. Podobnie jest z drążkami kierowniczymi - są plastikowe i sztywne. Na duży plus zapisujemy jednak montowany fabrycznie centralny dyferencjał. Pamiętamy, jak szybko w Slashu, Rustlerze czy Stampedzie trzeba było wymieniać albo plastikowy adapter, albo zebatkę odbierającą. Przy takich mocach i ekstremalnych jazdach po bezdrożach, centralny dyfer spisze się dużo lepiej.
Kiedy nowe Jato pojawi się w polskich sklepach jeszcze nie wiemy. Czekamy.
Wybrane dane techniczne:
- długość 517mm
- szerokość 305mm
- wysokość 179mm
- skala 1/8
- napęd 4x4
- centralny dyferencjał
- silnik bezszczotkowy Velineon 540XL lub BL-2S
- zasilanie 4S lub 2S
- serwo 2075, wodoodporne
- aparatura 2.4 GHz 2-kanałowa